A wszystko zaczęło się od…
Jakiś czas temu w Internecie natknęłam się na informacje o warsztatach Vedic Art. Od razu wiedziałam, że chcę tam jechać i podświadomie czułam, że tego potrzebuję. Choć te warsztaty odbywały się w drugim końcu Polski – pojechałam.
Ciekawość mnie zżerała ogromnie – chciałam wiedzieć, jak to tak można malować intuicyjnie. Kiedyś, w czasach licealnych trochę malowałam – dziś powiem, że raczej kopiowałam naturę czy dzieła mistrzów. Namalować obraz tak całkiem z wyobraźni – było dla mnie niewyobrażalne.
Pojechałam. Przeszłam I stopień Vedic Art.
Niestety czułam niedosyt, nie byłam w pełni zadowolona z tamtych pierwszych warsztatów ale… proces się zaczął. Zaczęłam szukać następnych warsztatów i następnych. Trafiałam do różnych miejsc w Polsce, do różnych nauczycieli i tak to się zaczęło…